Cały czas jakoś do mnie nie dociera, że jutro już będę musiała wstać do szkoły. Jestem załamana moim planem lekcji, załamana ilością nauki, jaka mnie czeka, oraz tym, że zmieniła mi się nauczycielka od angielskiego. Gorzej chyba zacząć się nie mogło. Nie oczekiwałam, że będą luzy, ale trzy razy w tygodniu do trzeciej to chyba lekka przesada...
♥ pakowanie ♥ wyjazd w góry ♥ oblewanie egzaminu ♥
♥ zakupy spożywcze ♥ pieczenie ciasta ♥ siedzimy sobie ♥
♥ papa Bałtyk ♥ małe zakupy ♥ niebieskie włosy ♥
♥ zakupy spożywcze ♥ pieczenie ciasta ♥ siedzimy sobie ♥
♥ papa Bałtyk ♥ małe zakupy ♥ niebieskie włosy ♥
Mam nadzieję, że chociaż Wy jesteście zadowolone ze swoich planów lekcji! Jak było na rozpoczęciu?
haha wybacz ale tekst "trzy razy w tygodniu do trzeciej to chyba lekka przesada..." bardzo mnie rozbawił w mojej sytuacji, bo ja się cieszę jak mogę skończyć o 17 :D Ciesz się, że chodzisz do szkoły jeszcze :) powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńz jednej strony się cieszę a z drugiej wolałabym mieć wakacje całe życie, ale to jak każdy :D
UsuńDobrze, że skończyłam już szkołę, szybko zleci :)
OdpowiedzUsuńhttp://wildstrawberryand.blogspot.com/
ajj to miłego uczenia :D
OdpowiedzUsuńWow, niezłe włosy! Chciałabym miec odwagę na takie! ;D Ja tam jeszcze miesiąc laby mam na szczęście :) no, nie licząc pracy ;p
OdpowiedzUsuńJa dopiero w październiku zaczynam :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w szkole:D
OdpowiedzUsuń