#9 Dzień dla urody: maska z miodem na włosy

Mój blog od września to jeden wielki poślizg. Posty, które wcześniej dodawane były regularnie teraz niestety pojawiają się z opóźnieniem, niekiedy sporym. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Staram się tu być jak najczęściej.

Dziś przedstawię Wam jeden ze sposobów na ulepszenie gotowej maski do włosów. Potrzebujemy jedynie ulubionej maski i miodu. Ja wybrałam maskę której aktualnie używam (Kallos keratin). Do małej miseczki dałam 2,5 łyżki maski i dodałam łyżkę miodu, wymieszałam a następnie nałożyłam na włosy. Nie trzymałam się żadnych proporcji i zrobiłam trochę za dużo ale że była u mnie przyjaciółka to i ona skorzystała :)

Ja po raz pierwszy użyłam maski na suche, wcześniej nie myte włosy. Efektami byłam zachwycona. Włosy były miękkie, nawilżone i puszyste. Przypuszczam, że efekty byłyby lepsze gdybym nałożyła czepek, podgrzała włosy suszarką i nałożyła ręcznik. Wypróbuję to następnym razem. Taką mieszankę trzymałam 2 godziny po czym zmyłam ciepłą wodą i normalnie umyłam włosy. Miód świetnie działa na włosy suche i zniszczone, ponieważ nawilża, a ponadto rozjaśnia (przy regularnym jego stosowaniu).

Jestem ciekawa czy znacie ten sposób na nawilżenie włosów. A może macie jakieś swoje ulubione sposoby?