Przepraszam za chwilowy zastój, jednak od kilku dni nie mam praktycznie dostępu do komputera. Czasu jest mało, terminy gonią i obowiązki zwalają się na głowę. Na szczęście za kilka dni będzie już luźniej.
Dziś mam dla Was ulubieńców i przypominam, że posty będę pojawiać się co tydzień w piątek i czasami w tygodniu, a tymczasem zapraszam na ulubieńców marca.
Essence, make me brow 01 blondy brows
Bardzo fajne, wygodne opakowanie. Porównując go z korektorem z Eveline to aplikacja jest dużo wygodniejsza, ze względu na małą szczoteczkę. Zarówno solo jak i z kredką z Catrice do brwi wygląda bardzo ładnie. Szkoda tylko, że praktycznie nie daje koloru. Moje brwi są ciemne, nawet bez henny, po prostu następnym razem wezmę ciemniejszy odcień.
W połączeniu z korektorem z Revlona, daje piękne krycie pod oczami nie obciążając ich przy tym. Solo na drobne niedoskonałości też daje radę, w ubiegłym miesiącu stan mojej skóry nie miał się najlepiej i korektor używany był praktycznie codziennie zarówno na ciężkiego Revlona jak i lżejszy Catrice, na obu podkładach wyglądał bardzo ładnie.
Ziaja, wazelina kosmetyczna
Zarówno twarz jak i skóra pod oczami dała mi w kość w marcu. W szkole nauczycielka poradziła mi używanie wazelinki pod oczy, która natłuści skórę. Co prawda potrzebowała czasu, jednak podrażnienia i suche skórki szybko zniknęły.
Kosmed, wazelinka kosmetyczna o smaku jagodowym
Maleńkie opakowanie, które idealnie mieści się do mojej kosmetyczki. Niestety nie jest to smak jagodowy, bardziej kojarzy mi się on z kisielem truskawkowym, który jadłam będąc małym brzdącem. Nie jest to nic wielkiego, tak czy inaczej bardzo ładnie pachnie i smakuje :) Pod pomadkę cienka warstwa szybko się wchłania i dzięki temu pomadka się nie rozjeżdża. Na razie aplikacja jest wygodna, póki wazelinki jest dużo. Później trzeba będzie posiłkować się palcem, co oznacza, że nie będę mogła nosić jej w kosmetyczce ze względów higienicznych.
Beyonce, wild orchid - woda perfumowana
Owocowo-kwiatowe zapachy są moimi ulubionymi, zwłaszcza na wiosnę i lato. Malinojeżyna i nektar kokosowy są bardzo silnie wyczuwalne, granatu nie czuję w ogóle mimo iż znajduje się w nucie głowy. W nucie serca znajdują się m.in. wiciokrzew i magnolia a bazą jest białe drzewa. Zapach nie utrzymuje się długo, co najwyżej kilka godzin.
Dermaglin, BIO maseczka przeciwzmarszczkowa
Nigdy nie spotkałam się z taką konsystencją jak ta, którą ma ta maseczka. Bardzo, bardzo szybko zastyga na twarzy już podczas rozprowadzania. Wygładza ją i sprawia, że jest bardzo delikatna w dotyku. Po zmyciu jej, czuję wręcz jak wszelkie niedoskonałości i zanieczyszczenia są po prostu wyciągane i usuwane wodą wraz z maseczką. Niestety konsystencja jest problematyczna, jeżeli opakowanie jest rozcięte przez dłuższy czas to maska zastyga na kamień w opakowaniu i jest do wyrzucenia.
Znacie któregoś z moich ulubieńców? Podzielcie się w komentarzach swoimi!
Nie znam nic z Twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńOoo nie wiedziałam, że można stosować wazelinę pod oczy. Wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńznam kamuflaż z Catrice. Jednak moim zdaniem jest za ciężki pod oczy xD
OdpowiedzUsuńSolo jest za ciężki, ale w połączeniu z korektorem płynnym jest super ;)
UsuńNie znam żadnego z tych produktów, a nie wazelinę używałam kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMaseczki dermaglin bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńMoimi ulubieńcami również jest catrice oraz wazelinka. Ciekawi mnie ten produkt do brwi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://czaswobiektywie.blogspot.com/
Kamuflaż z catrice również uwielbiam. Wodę perfumowaną od Beyonce mam, tyle że wersję pomarańczową i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPomarańczową też mam i uwielbiam psikać się nią na jesień :)
Usuńużywałam tą maseczkę, świetna jest l)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie kochana! http://onlymymotivation.blogspot.com/
Myślę o camouflage, ale w wersji płynnej. Chyba w końcu go kupię, bo mój korektor się kończy.
OdpowiedzUsuńJa też tą płynną wersję chciałabym w końcu wypróbować :)
Usuń