Po całym dniu chodzenia w makijażu tylko czekam, aż będę mogła go zmyć i położyć się, bez obaw, że ubrudzę poduszkę podkładem, też tak macie? Przyznam się Wam, że czasami, najchętniej położyłabym się w takim stanie, w jakim przyszłam do domu. Dlatego też, zmywanie całodniowego makijażu powinno trwać nie więcej, niż pięć minut. Dziś pokażę Wam płyn, który ułatwia mi cały demakijażowy rytuał.
Odkąd tylko wypróbowałam różowy płyn micelarny z Garniera, non stop do niego wracałam. W międzyczasie, z ciekawości, wypróbowałam GreenPharmacy 3w1 owies, który okazał się równie dobry, jak Garnier, oraz Ziaję de-makijaż, która okazała się klapą. Gdy w moje ręce wpadł płyn dwufazowy z Lirene, nie spodziewałam się niczego specjalnego, trochę się wręcz bałam, ponieważ nie mam najlepszych wspomnień z płynami dwufazowymi. Mój pierwszy był z Ziaji i bardzo szczypał mnie w oczy
Przy pierwszym podejściu towarzyszyło mi sporo emocji, haha. Na szczęście nie doczekałam się nieprzyjemnego uczucia szczypania ani mgły. Byłam bardzo mile zaskoczona! Producent obiecuje dwukierunkowe działanie płynu. Po pierwsze: precyzyjny demakijaż, bez pocierania płatkiem o oko oraz poprawa wyglądu i wydłużenie rzęs do aż 15%. Ponadto płyn nadaje się również do zmywania makijażu wodoodpornego. Tego niestety nie sprawdziłam, nie używam tuszów wodoodpornych i nie jestem w stanie stwierdzić, jak płyn poradziłby sobie w kontakcie z mocniejszą, wodoodporną formułą.
Formuła jest bardzo tłusta, ale jednocześnie sucha, przez co świetnie radzi sobie z mocniejszym makijażem oka. Wystarczy delikatnie przyłożyć wacik nasączony płynem, do oka i czekać. Ja, przykładając wacik, zawsze, bardzo delikatnie, pocieram, aby płyn mógł wejść między rzęsy i skuteczniej rozpuścić mascarę spomiędzy włosków. Jeżeli chodzi o kwestię pielęgnacji oraz wydłużenia rzęs, to nie jestem w stanie stwierdzić, czy od płynu faktycznie się one wydłużyły, ponieważ używam serum do rzęs. Poprawy ich wyglądu również nie jestem w stanie stwierdzić.
Co do wydajności: niestety służył mi bardzo krótko. Nie raz, wylewając płyn na wacik, zanim wsiąkł on w niego, przelałam go. Po prostu przy aplikacji trzeba mieć oczy szeroko otwarte, aby nie polać sobie podłogi, bądź spodni.
Czego używacie do demakijażu? Macie swoje ulubione produkty?
Lubię płyny dwufazowe to chętnie się po niego skuszę, szkoda, że jest niewydajny. :/ Obecnie do zmywania oczu używam olejków z Evree, a do twarzy micel z Garniera.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych olejkach z Evree ale nie miałam jeszcze przyjemności testowania :)
UsuńJa przekazałam ten płyn do sprawdzenia mamie:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o ty płynie wcześniej. :)
OdpowiedzUsuńTo prawdziwy wieczorny poskramiacz makijażu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
Nie jestem raczej wielbicielką płynów dwufazowych, ale przyznam, że ten produkt, mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na najnowszy post ;)
https://arancia96.blogspot.com/2017/06/idealny-demakijaz-oczu.html