Dziś mam dla Was wyjątkowy post, wyjątkowy pod względem ilości rzeczy, jakie chciałam Wam pokazać. Chyba nigdy w ulubieńcach nie prezentowałam Wam aż tyle kosmetyków. Kosmetyki podzieliłam na część kolorową, czyli makijaż, i pielęgnacyjną.
Bourjois, 123 perfect - Mój najnowszy podkład, który kupiłam podczas promocji -40% w Rossmanie. Tak, jak głosiły liczne opinie na wizażu, podkład ciemnieje, niestety. Jednak odkryłam, że jego cienka warstwa wcale nie wygląda na twarzy tak źle, dzięki temu towarzyszył mi praktycznie cały maj. Nie ściera się, nie wchodzi w załamania - trzyma się super. Jedynym jego minusem jest właśnie to, że ciemnieje.
Bourjois, róż do policzków - Recenzja.
Yves Rocher, balsamy do ust - Od miesiąca robię porządki w kolorówce, i na nowo zaczęłam używać kosmetyków, które mam a były używane okazjonalnie. Na pierwszy ogień poszły dwa balsamy z YR, o których już kiedyś gdzieś tam Wam pisałam. Zrezygnowałam z nich na rzecz Carmex'u i teraz znów do nich wróciłam. Fantastycznie nawilżają, pięknie pachną ( mam wersję waniliową i masło shea ) w dodatku kosztują niewiele, bo ok 5 zł. Mam nadzieję, że zobaczycie je za miesiąc, w czerwcowym denku.
Golden Rose, Vision Lipstick - Ta pomadka wystąpiła już w tym wpisie, a recenzja jej siostry, która nie była pochlebna, pojawiła się pół roku temu. Chyba jednak wszystko zależy od koloru, ta ze zdjęcia, o numerku 110, nie włazi w załamania, co robiła jej siostra. Najbardziej lubiłam jej używać, kiedy robiłam sobie bardzo delikatny makijaż oczu, wyglądało to bardzo ładnie i elegancko.
Szczotka do twarzy z Biedronki - Bardzo często, kiedy pokazuję Wam moją twarz np robiąc post z makijażem, dostaję od Was komentarze, że mam bardzo ładną cerę. Zawsze dziękuję za te komplementy, jest mi bardzo miło, ale szczerze mówiąc to chciałabym, żeby moja skóra wyglądała tak, jak na zdjęciach, które Wam pokazuję. Szczotka z Biedronki po części przyczyniła się do tego, że moja skóra powoli zaczyna tak wyglądać ;) Na policzkach i na brodzie mam bowiem zaczerwienienia, które, bez podkładu, wyglądają bardzo źle :( Odkąd zaczęłam używać tej szczotki, praktycznie wszystko mi zniknęło. Jestem w szoku bo w życiu bym nie pomyślałam, że szczotką, która nie działa z prędkością światła, w dodatku za 20 zł uzyskam taki świetny efekt. Wiem, że duża ilość z Was ma te szczotki, napiszcie mi, co Wy o nich sądzicie!
Yves Rocher, szampon do włosów kręconych z wyciągiem z baobabu - Wiem, że szampon powinien tylko myć skórę głowy, a to odżywka robi całą robotę z włosami. Jednak ten szampon ma w sobie coś, co mnie zachwyciło. Na pewno zapach, nie będę Wam go opisywać, wiecie, że jestem w tym beznadziejna, ale mam wrażenie, że faktycznie coś z tymi włosami na długości robi. Ja nie myję włosów, na nich rozprowadzam tylko pianę i dociskam ją we włosy, tak, jakbym nakładała piankę. Ciekawa jestem, jak wyglądałyby włosy po umyciu tym szamponem bez nakładania odżywki, muszę to sprawdzić.
IVR Swiss + Made, maseczka oczyszczająca - Dorwałam ją na promocji w Rossmanie, ponieważ zaczęli ją wycofywać. Szkoda, że zdecydowałam się na nią tak późno, maseczka jest fantastyczna. Zwłaszcza w połączeniu z masażem szczotką i peelingiem przed jej nałożeniem. Używam jej najmniej, jak tylko mogę żeby szybko mi nie zeszła, haha. Opakowanie jest bardzo praktyczne, bo można je zatykać, a samo działanie potwierdza obietnice producenta, mianowicie; pory są mniejsze, skóra jest gładsza i czystsza.
Uroda melisa, tonik bezalkoholowy - Jeden z kosmetyków, który wygrałam w rozdaniu u Justyny. Używam go mniej więcej, od tego samego czasu, co tą szczotkę z Biedronki i myślę, że w dużej mierze ten tonik również mi pomógł. Skąd ta pewność? A stąd, że, od jakiegoś tygodnia, szczotki nie używałam, a stan mojej skóry trochę się pogorszył. Minimalnie. Myślę, że tonik utrzymuje jej stan w ryzach.
Evree, regeneracyjne serum do rąk - Ten krem przewijał się przez mojego bloga już kilkakrotnie. Była recenzja stricte tego kremu, jego brata a w zeszłym roku pojawiła się polecana przeze mnie pielęgnacja gdzie również ten krem się pojawił. Występował również m.in. w denku i dwóch postach z zakupami. Kremowy KWC :)
Garnier, odżywka do włosów z morelą i olejkiem migdałowym - Na początku chciałabym Was poinformować, że chyba znalazłam w końcu sposób na moje włosy, a mianowicie na odżywianie ich. Zaczęłam nakładać przed myciem odżywkę, bądź maskę i stosuję metodę OM. Czasami OMO, gdy na włosy poleci odżywka bez spłukiwania. Garnier leci na pierwsze O, później szampon i na drugi dzień moje włosy są niesamowicie lekkie i puszyste. Jest to taki pożądany puch ;) W dodatku pięknie pachnie i jest baaardzo wydajna.
Napiszcie mi, co Wam wpadło w oko w maju. Miłej niedzieli!
bardzo lubie te pomadki z GR mam o numerku 103 - serdecznie polecam :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, lubię takie róże :)
UsuńKremy z Evree są fantastyczne. W moich ulubieńcach pojawił się ten różowy :)
OdpowiedzUsuńRóżowego nie miałam :)
Usuńchyba zakupię tę pomadkę z GR:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą szczotkę z biedronki jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńA podkład z bourjois mam ogromna ochotę spróbowac :)
podkład 123 Perfect też lubię:)
OdpowiedzUsuńTobie też ciemnieje?
UsuńPomadki GR uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie wypróbować pomadkę z GR :)
OdpowiedzUsuńUroda melisa, tonik bezalkoholowy mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić jakąś pomadkę GR :))
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam swoją szczotkę do twarzy z Biedronki! :D
OdpowiedzUsuńmiałam to serum do rąk Evree - nieźle się spisywało :)
OdpowiedzUsuńGarnier, odżywka do włosów z morelą i olejkiem migdałowym kusi mnie od dawna
OdpowiedzUsuń