10:34:00

Kremowo i połyskowo, czyli o pomadce w kredce z Bell

Wczoraj, udało mi się nagrać, zmontować i wrzucić chyba pierwszych niekosmetycznych ulubieńców w całej swojej internetowej działalności. Montaż filmów sprawia mi wiele satysfakcji, to takie moje małe przemyślenie, odnośnie wczorajszej zabawy z programem. Myślę, że z czasem moje filmy będą wyglądać znacznie lepiej, a i widzów mi przybędzie. Taką przynajmniej mam nadzieję ;)
A dziś zapraszam na recenzję jednej z moich ulubionych pomadek.

Od producenta:
Kosmetyk nowej generacji, nie wymagający temperowania. Formuła pomadki typu „masło” idealnie gładko się rozprowadza, pozostawiając na nich kremową warstwę intensywnie lśniącego koloru. Specjalny mix składników nawilża, uelastycznia i zmiękcza skórę warg. Lekka, nieklejąca konsystencja nie zostawia smug i powoduje, że noszenie pomadki jest prawdziwą przyjemnością. Pomadka kusi swoim cudownie owocowym zapachem. Dostępnych jest 7 odcieni. 
źródło

Szał, który panował jakiś czas temu, na pomadki w formie kredki dopadł i mnie. Zdecydowałam się wtedy na pomadkę firmy Bell ze względu, przede wszystkim, na cenę. Kosztowała ona (na promocji -40%) ok 10 zł. Napisy z opakowania nie ścierają się i całe szczęście. Bardzo tego nie lubię. 


Formuła kredki jest bardzo...maślana. Widzicie, jak wygląda teraz sztyft. Wcześniej wyglądał jak idealnie zastrugana kredka. Przez to, że jest taka miękka, trzeba uważać przy nakładaniu, ponieważ może się po prostu złamać. Numerek, który ja posiadam, czyli 04, to taka bardzo rozbielona malinka. Na ustach daje lekkie zabarwienie i połysk, wygląda raczej jak błyszczyk, chociaż formuła jest zdecydowanie bardziej kremowa. Utrzymuje się krótko, nie więcej niż dwie godziny. Przy piciu i jedzeniu znacznie krócej, jednak aplikacja jest tak wygodna, że raz dwa i już mamy poprawiony makijaż ust. Zapach jest piękny, owocowy i bardzo słodki. Mnie się kojarzy z cukierkami.



Moja ocena: 5/5
Jak Wam się podoba na ustach?


Znacie? Lubicie? A może macie jakieś swoje ulubione pomadki w takiej formie?

15 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie wygląda ten produkt na ustach - tak naturalnie, super opcja na lato. Nie miałam nigdy pomadki w sztyfcie, ale już myślę o zakupie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś ciekawego, ma ładny, delikatny kolorek :)
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  3. super się prezentuje na ustach :) ja polecam też kredki z Catrice

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, nie wiedziałam, że Catrice też ma takie kredki w asortymencie :)

      Usuń
  4. nie zwróciłam uwagi na takie pomadki od bell, ale sama mam 3 z rimmela i po jednej z astora i bourjois właśnie w takiej formie i jestem bardzo z nich zadowolona ;) jak znajdę bell to też wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Rimmel'a mam jedną a z Bourjois ma jedną moja mama i jest bardzo zadowolona :)

      Usuń
  5. Tak subtelna i dziewczęca ta pomadka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba jaki daje efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Średnio ufam takim pomadkom, wolę klasyczne, które naprawdę nadają kolor :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każdy komentarz:)
nie reklamuj się-wchodzę na bloga każdego komentującego
obraźliwe komentarze nie będą tolerowane
przyjmuję krytykę KONSTRUKTYWNĄ
nie uznaję "obserwuje i liczę na rewanż"
na pytania odpowiadam pod komentarzem

Copyright © Kamila Gastoł Makeup , Blogger