W dniu dzisiejszym skończyły się moje najdłuższe w życiu wakacje. Na szczęście dzięki pracy, nie będę musiała na nowo uczyć się wdrażać w życie swoich obowiązków. Pamiętam, jak na początku lipca, zaczynając pracę, było mi z tym ciężko, a co by było gdym jej nie miała! Po tak długiej przerwie było by jeszcze ciężej. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła podzielić się z Wami moimi pierwszymi pracami, już nie mogę się doczekać!
Czas jednak na złotą piątkę minionego miesiąca, czyli ulubieńców. Mam Wam do pokazania same perełki, obiecuję :)
Essence, longpasting eye pencil 01
Skuszona bardzo dobrymi opiniami postanowiłam ją wypróbować i, jak Boga kocham, nigdy bym nie pomyślała, że kredka automatyczna (których nie cierpię) tak dobrze mi się sprawdzi. Każda jedna kredka, której używałam do zagęszczania rzęs przy górnej linii wodnej rozmazywała się już po jakiś 10 minutach. Ta również się odbija, jednak bardzo delikatnie, tak, że praktycznie tego nie widać. Ponadto robiąc tradycyjną kreskę na powiece absolutnie się nie rozmazuje, ani nie odbija.
Bourjois, 123 perfect nr 51
Ten podkład pojawił się już w ulubieńcach maja, pisałam wtedy, że ciemnieje na twarzy. Teraz jednak, kiedy jakieś resztki opalenizny pozostały, wygląda świetnie. Nie zauważyłam też, żeby ciemniał, nie mam pojęcia od czego to zależy, trochę zgłupiałam. Dalej jednak jestem za tym, że jego cieniutka warstwa wyrządzi nam mniejszą krzywdę, czy jesteśmy opalone, czy nie :) Ostatnimi czasy też przekonałam się o jego kryciu, które ma średnie. Moja cera ma jakiś gorszy czas i nie wygląda najlepiej, na szczęście podkład po części to maskuje.
My Secret, satin touch kohl
Jakiej bym wcześniej białej/kremowej kredki nie miała, tak z każdą było tak samo. mianowicie: drapanie w linię wodną podczas aplikacji, kawałki kredki wpadające w oko i na końcu trzymanie się ok 10 minut, nigdy nie dłużej. Tortury. Ta, jest ich kompletnym przeciwieństwem. Gładko się aplikuje i przede wszystkim się trzyma, nawet do dwóch godzin!
Alterra, wieloskładnikowy krem do rąk granat BIO i masło shea
Uwielbiam przede wszystkim zapach tego kremu, jest taki...słodko kwaśny i bardzo owocowy. Jest to świetny krem własnie na taką pogodę, jaka już niedługo u nas zagości. Ma lekką konsystencję, przez co szybko się wchłania a jego energetyzujący zapach aż się prosi, żeby go używać, zwłaszcza w szarobure jesienne dni :) Na długo pozostawia skórę gładką i nawilżoną.
Uroda Melisa, krem silnie nawilżający
Świetny krem pod makijaż, wchłania się w błyskawicznym tempie. Po 2-3 minutach od aplikacji można już nakładać podkład. Ma bardzo ładny zapach, już chyba kiedyś Wam pisałam, że kosmetyki tej firmy mają bardzo charakterystyczny ziołowy zapach, który ja osobiście bardzo lubię. Na noc lubię sobie nałożyć większą jego ilość, żeby mógł się ładnie wchłonąć, rano skóra jest bardzo jędrna i miękka.
Znacie któregoś z moich ulubieńców?
Krem do rąk mnie interesuje- być może kupię w przyszłości ;))
OdpowiedzUsuńkredke z essence tez mam i lubie
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc niczego nie znam. Markę URODA dopiero poznaję, mam płyn micelarny, któy jest genialny ;)
OdpowiedzUsuńMnie on szczypał w oczy :( genialnie u mnie zadziałał tonik bezalkoholowy.
UsuńKredke mam i rowniez bardzo ja lubie!
OdpowiedzUsuńSwego czasu lubiłam ten podkład :)
OdpowiedzUsuńDlaczego już nie lubisz?
UsuńNie znam żadnego, ale krem do rąk mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńKupiłam właśnie ten krem Alterra i liczę, że też zostanie moim ulubieńcem:)
OdpowiedzUsuńOstatnio przyglądałam się tej krece My Secret, muszę się na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńPodkład Bourjois jest moim gigantycznym ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńPodkład z chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten krem. Miałam go raz w moich rękach, ale stwierdziłam, że go nie kupię ;P
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z zaprezentowanych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńO kremie i toniku z Meiisa słyszę same dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńDużo ostatnio dobrego słyszę o tym podkładzie :)
OdpowiedzUsuńMam trzy kredki z Essence z tej serii i bardzo wszystkie lubię :) Genialnie się utrzymują!
OdpowiedzUsuń