Jestem totalną kremomaniaczką. Parę miesięcy temu miałam po kilka tubek kremu w pokoju. Jedna koło łóżka, druga koło biurka, trzecia w torebce a czwarta w szufladzie na wypadek gdyby któraś z tubek mi się skończyła. Teraz staram się to ograniczać i mam TYLKO trzy tubki ;)
Dziś chciałabym Wam pokazać krem który jakiś czas temu podbił moje serce. Chyba nawet znalazłam swój kremowy ideał! Polecam go szczególnie osobom które mają praktycznie cały czas kontakt z wodą. Ja cały czas latam i myję ręce. Jeśli tego nie zrobię to czuję, że są brudne, nawet, kiedy nic nie robię. Czy któraś z Was też tak ma? Powiedźcie, że nie jestem jedyna :)
Mowa o kremie z Evree deep moisture. Jest to krem głęboko nawilżający do skóry szorstkiej i suchej. Ja kremuję dłonie po każdym kontakcie z wodą, jeśli tego nie zrobię to czuję nieprzyjemne uczucie ściągniętej skóry, widzę jak bardzo jest przesuszona i mnie piecze. Myślę, że w dużej mierze dzieje się tak przez to że jestem alergiczką i mam uczulenie na nikiel który znajduje się w wodzie z kranu.
Opakowanie jest w miłym dla oka niebieskim kolorze i mieści 100 ml produktu. Napisy nie tubce się nie ścierają.
Producent zapewnia Nas że po wsmarowaniu kremu w dłonie skóra będzie "intensywnie nawilżona, wygładzona, przyjemna w dotyku i otulona świeżym zapachem". Czego można chcieć więcej od kremu do rąk? Brzmi świetnie, i tak też jest! Oprócz zapachu do którego mogłabym się przyczepić, gdyż nie jest on "świeży" krem spełnia wszystkie zapewnienia producenta.
Z informacją o wydajnej formule również się zgadzam. Wystarczy porcja wielkości groszka by móc rozsmarować krem na całe dłonie, nie ma mowy o tłustym filmie i uczucie lepkości po zastosowaniu kremu. Świetnie i szybko się wchłania i mając suche dłonie od razu czuć jakie są miękkie i aksamitne. Taką porcję jak jest na zdjęciu śmiało można wsmarować w dłonie na noc i nałożyć na nie bawełniane rękawiczki. No dobra, ale skoro już tak wychwaliłam ten krem i (mam nadzieję) jesteście ciekawe gdzie można go dorwać to wypada to napisać. Wiem, że będzie on w Rossmanie, gdyż tam go kupiłam i zapłaciłam za niego 7,99 zł. Prawda, że śmieszna cena jak za taki krem?
Ocena: 4,5/5 - pół punkta odjęte za zapach który nie jest świeży i nie umiem go zidentyfikować, ale jest całkiem przyjemny.
Też macie tak jak ja z tym myciem dłoni? Zainteresowałam Was produktem? Są wśród Was jakieś kremomaniaczki?
Nie miałam, a teraz korzystam z kremu Tołpy
OdpowiedzUsuńOch ja też jestem uzależniona od kremów do rąk w tamtym sezonie miałam z 10 ♥
OdpowiedzUsuńTen Twój ♥♥♥
Mam tak samo ,wszedzie kremy nie nawidze suchych rak !! Dlatego uwielbiam kremy!pozdrowionka
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńja chwilowo używam z garniera, ale kiedy się skończy chyba się skuszę na Twój :3
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego kremu, Ja stosuje z Garniera ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zabawa-moda.blogspot.com
Genialna cena tego kremu! Zobacze czy jest u mnie w Rossmanie :)
OdpowiedzUsuńMuszę go koniecznie zakupić! :D
OdpowiedzUsuńchyba od dwóch miesięcy z nim walczę :D
OdpowiedzUsuńnoo wydajność to on ma :D
UsuńNie spotkałam się jeszcze z tym kremem, ale chętnie go zakupie :)
OdpowiedzUsuńZ tymi kremami mam mieszane uczucia, bo co nowy krem stosuje to coraz lepszy! Mimo wszystko chyba pozostanę wierna i wrócę do Garniera z gliceryną. Twój jedna zaciekawił mnie składem.
OdpowiedzUsuńObserwuję
Pozdrawiam,
reservedbeinspired.blogspot.com
Garnier z gliceryną? To ten w czerwonym opakowaniu?
UsuńMam taki , tylko że do stóp , świetnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale przydałoby mi się coś porządnego bo moje ręce szczególnie tą porą roku są straszne, poza tym praca w rękawiczkach i ciągłe mycie rąk płynami dezynfekującymi niestety mi nie sprzyjają .. :/
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej firmie, chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Ja wciąż szukam idealnego kremu, więc cieszę się, że będę mogła przetestować coś nowego:)
OdpowiedzUsuń