Od jesieni walczę z koszmarnym przesuszaniem się moich dłoni. Wyjście z domu bez po kremowanych rąk i nie zabranie ze sobą nawet maleńkiej tubeczki kremu oznaczało płacz i zgrzytanie zębów wieczorem, zaraz po przyjściu do domu.
Jakiś miesiąc temu trafiłam na ten oto krem w Hebe. Kosztował 3 zł, mała pojemność (30 ml), na dodatek zapach miodu, czego chcieć więcej? Ja już niczego :) Na początku byłam nim zachwycona. Opakowanie, szata graficzna, konsystencja no i ten zapach! Po prostu cudo. Niestety, z czasem, kiedy moja skóra robiła się coraz bardziej suchsza ten krem tracił w moich oczach. Moje dłonie wręcz PIŁY ten krem nie pozostawiając żadnych oznak nawilżenia. Sucha skóra jak była, tak jest. Myślę, że spodoba się on osobom, które nie mają problemu z przesuszającą się skórą dłoni. Oprócz tej opcji zapachowej była też lawenda i aloes. Co do lawendy jestem pewna, jednak aloesu już nie. Pamiętam natomiast kolory opakowań: żółty, zielony i fioletowy.
Reasumując; osobom z normalną skórą dłoni może się spodobać, jednak właścicielki przesuszających się łapek nie będą zadowolone z tego produktu.
Ja teraz używam krem z Balea z 5% mocznikiem i jest spoko:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie, bo od kremu oczekuję odpowiedniego nawilżenia.
OdpowiedzUsuńSzkoda że w Hebe, patrząc na skład to próbowałabym użyć tego jako odżywki do końcówek ;)
OdpowiedzUsuńTo nie głupie! Spróbuję dziś :)
UsuńWygląda(wizualnie)fajnie,ale skoro fajny nie jest to omijamy:P
OdpowiedzUsuńNa moje przesuszone po zimie dłonie najszybciej pomaga nakładanie na nie olejku lub żelu lnianego. ;] Żadne kremy nie dają rady...
OdpowiedzUsuńU mnie olejek się nie sprawdza, ale żel lniany wypróbuję :)
UsuńNA mnie świetnie działa czerwony krem do rąl Garniera, nie ma wg mnie lepszej opcji na spierzchnięte łapki.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
http://alanja.blogspot.com/2015/04/burgundy-i-karmele.html
Miałam go kiedyś, przeszkadzało mi w nim to, że jest taki tłusty:/
UsuńDobrze wiedzieć-napewno go nie kupię :)
OdpowiedzUsuńu mnie się sprawdza Cztery pory roku.
Ale jakie opakowania ma pięęękne :D
OdpowiedzUsuńPrawda? Aż żal nie kupić :D
UsuńNoo.. jak spotkam to pewnie wróci ze mną do domu :P
UsuńJa zdecydowanie stawiam na nawilżanie, więc będę omijać szerokim łukiem! :)
OdpowiedzUsuńPolecam ci masło shea, mi kiedyś udało się kupić bardzo tanio na allegro, dałam chyba 7 zł za 30 g. i jest świetne na tego typu sprawy :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki! :)
UsuńWidziałam te kremy do rąk i pamiętam, że zwróciłam uwagę właśnie na świetną oprawę graficzną i głównie z tego względu już miałam sięgać po ten miodowy. Jak widać, na moje szczęście się powstrzymałam. :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam problemu z suchymi dłoniami, ale moja mama tak. Raz jak byłyśmy na mieście skóra zaczeła jej pękać!! Szybko skoczyłyśmy do Rossmana i kupiłyśmy krem Evree MaxRepair. I? Po 10 minutach od użycia dłonie miała jak nowe! Zregenerowane, nawilżone :) Polecam ! :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem, faktycznie jest rewelacyjny :)
Usuń