Wcześniej, zamiast tradycyjnej bazy, używałam korektora z Manhattan'u Wake Up concealer, który bardzo dobrze się u mnie sprawdzał. Jakiś czas temu postawiłam na bazę z MIYO, która jest moją pierwszą. Kupiłam ją w Pigmencie na ul. Długiej, czyli ulubionej drogerii wszystkich krakowianek ;) i zapłaciłam ok 10 zł.
Opakowanie jest, niestety, nieporęczne. Mając długie paznokcie można mieć problem z wydobycia produktu palcem, co może okazać się frustrujące. Pojemność słoiczka to 7 g.
Konsystencja jest trochę tępa, przez co rozprowadzając bazę na skórze trzeba się postarać, aby ładnie się wtarła i nie pozostawiła grudek na powiece. Kolor, jaki daje, jest naturalny, z bardzo bliska widać jedynie drobinki, które w sobie zawiera. Pod cieniami jednak nie są one widoczne. Wykończenie jest satynowe.
Używam tej bazy głównie pod waniliowy cień z Essence i dzięki niej, makijaż potrafi się trzymać od rana, do wieczora, czyli w godzinach 8-18/19, czasami nawet dłużej. W przypadku Inglota, trwałość jest taka sama. Poza tym ładnie podbija kolory cieni na powiece. Gdyby nie to koszmarnie trudne opakowanie i ciężka konsystencja, produkt zasługiwałby na 6.
Znacie jakieś produkty z MIYO? CO używacie jako bazy pod cienie, korektora czy tradycyjnej bazy?
Nie miałam jeszcze tej bazy, ale noszę długie paznokcie i pewnie dostałabym szału :D
OdpowiedzUsuńJa miałam pazurki lekko za opuszek i już mi przeszkadzały w wydobywaniu kosmetyku ;/
UsuńU mnie się nie sprawdziła, bardzo szybko zaschnęła, zdaje się że przez nieszczelene i tandetne opakowanie... ;/
OdpowiedzUsuńNo właśnie mnie też się wydaje, że konsystencja jest tępa bo przyschnęła...
UsuńJa używam z Bell i całkiem fajnie mi się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że na wizażu ma całkiem fajne opinie :)
UsuńNie używałam jeszcze żadnej bazy pod cienie, więc najwyższy czas to zmienić! Zastanawiałam się nad taką z "Art Deco", jednak ta również wydaję mi się być niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńPS. Z tymi długimi paznokciami to trafne spostrzeżenie! Co dzień mam w związku z nimi jakiś problem :P
Ja też nad tą z Art Deco myślałam :)
Usuńprzyznam ze nie mialam nic z miyo zapraszam na rozdanie http://madziakowo.blogspot.com/2015/12/rozdanie-wygraj-paletke-zoeva.html
OdpowiedzUsuńFirmy kompletnie nie znam. Jeśli zastanawiasz się nad bazą z Artdeco, to słoiczek tym bardziej Ci się nie spodoba. Jest malutki i strasznie głęboki, nieporęczny nawet przy krótkich paznokciach. Ale jeśli chodzi o sam produkt, jest genialny. Bez problemu rozprowadza się po powiece i dobrze się utrzymuje.
OdpowiedzUsuńBuziaki, WM.
Skoro produkt jest fajny, to chyba zaryzykuję :D
UsuńNie przepadam za taką konsystencją (podobną miała baza Kobo, trudną do roztarcia bez grudek), więc chyba się nie skuszę :) Za to gorąco polecam bazę Hean.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak na taka cenę jest to bardzo dobry produkt :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warty wypróbowania :)
UsuńOpakowanie rzeczywiście mało praktyczne. Sam produkt interesujący i niedrogi, więc z przyjemnością się skuszę i wypróbuję jak tylko zobaczę gdzieś kosmetyki tej firmy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Szkoda, że tak kiepsko z konsystencją, bo skoro fajnie podbija i jest trwała...
OdpowiedzUsuńLubię bezy pod cienie - odkąd je odkryłam, nie mogę żyć bez. :-)
moze sie skusze kiedys
OdpowiedzUsuń