Fioletowe ombre? Czemu nie!

W poprzednim wpisie o postanowieniach na wakacje wspominałam Wam, że chciałabym zrobić sobie kolorowe włosy. I wiecie co? Już je mam! Chciałabym Wam napisać dziś, czym je farbowałam i jak to wygląda na mojej głowie.

Tę piankę znalazłam przypadkiem parę dni temu w drogerii Firlit na Starowiślnej w Krakowie, kosztowała niecałe 10 zł. W opakowaniu znajduje się 75 ml pianki, rękawiczki i instrukcja użycia na wewnętrznej stronie opakowania. Kolorów do wyboru jest ok 10, więc jest w czym wybierać. Na opakowaniu pisze, że kolor utrzymuje się od 5-8 myć, jednak czytając opinie na wizażu przygotowałam się na to, że możliwe iż nawet przez miesiąc będę chodzić z takimi fioletowymi włosami! Opinie na temat zmywania są różne.

Pianki jeszcze trochę mi zostało, więc za parę dni będę mogła odświeżyć sobie kolor :) Co myślicie o takiej koloryzacji? Jak Wam się podoba to, co mam na głowie? A może kolorowe włosy to nie Wasza bajka? Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania na ten temat!