Jak tam u Was po Sylwestrze? Mam nadzieję, że bawiliście się dobrze i, przede wszystkim, bezpiecznie. Chciałabym życzyć Wam w nowym roku dużo spokoju i abyście zawsze mogły polegać na swoich bliskich. Muszę Wam przyznać, że miniony rok nie był do końca udany, mam nadzieję, że ten będzie lepszy zarówno prywatnie, jak i blogowo ;-)
Borykam się z AZS głównie na rękach i co jakiś czas dopada mnie na nogach, głównie udach. Jeżeli po kąpieli nie posmaruję się balsamem, czuję bardzo nieprzyjemne ściągnięcie skóry. Dlatego właśnie u mnie w łazience zawsze musi być balsam. Co jakiś czas używam balsamów przeznaczonych do AZS, jednak nie zawsze. Moim ulubionym jest, niezmiennie, Evree Max Repair, który zawsze mam w zapasie a w między czasie lubię sobie po testować coś nowego.
Dziś chciałabym pokazać Wam balsam przeznaczony do skóry atopowej z NovaClear, który testuję od kilku tygodni.
Balsam zamknięty jest w miękkiej tubce z zamknięciem na klik. Tubka jest z bardzo miękkiego materiału, dlatego bez problemu można ją rozciąć i wydobyć resztę kosmetyku. Chociaż, szczerze mówiąc, konsystencja jest tak lejąca i wodnista, że przypuszczam, iż nic w środku praktycznie nie zostanie.
Mimo iż konsystencja jest bardzo wodnista, produkt bardzo przyjemnie rozprowadza się po skórze. Nie wchłania się od razu, lecz dopiero po kilku minutach ale daje niesamowitą ulgę przesuszonej i atopowej skórze. Szczerze mówiąc nie byłam do końca przekonana. Znacznie bardziej wolę konkretne i gęste balsamy, ponieważ, mam wtedy wrażenie, że lepiej one nawilżają suchą skórę. Do kupienia na admed24.pl
Macie swoje ulubione balsamy do ciała?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za każdy komentarz:)
nie reklamuj się-wchodzę na bloga każdego komentującego
obraźliwe komentarze nie będą tolerowane
przyjmuję krytykę KONSTRUKTYWNĄ
nie uznaję "obserwuje i liczę na rewanż"
na pytania odpowiadam pod komentarzem